Kolejny wpis z serii „jak łatwo i sprawnie zaprojektować kuchnię” będzie dotyczył tych mniej typowych rozwiązań. Takich, których nie zobaczycie projektując kuchnie w IKEA czy Castoramie, a – kto wie – może okażą się idealnie dopasowane do Waszych nawyków, przyzwyczajeń
Nie ma wiele tematów, które tak mnie poruszają jak losy naszej pięknej planety. A konkretnie losy przyrody, którą w tak okropny sposób zniszczyliśmy. W temacie czuję głownie bezsilność i lekką rozpacz. I choć staram się minimalizować swój impakt na środowisko,
Osobiście jestem wielkim antyfanem firanek, jakoś źle dla mnie wyglądają. Moje okna w mieszkaniu przykrywają jedynie zasłony – nie chcę, żeby cokolwiek ograniczało dostęp naturalnego światła. Mam już taki fetysz – KOCHAM naturalne światło. Jak część z Was już wie,
Jeśli tak jak ja mieszkacie w dużym mieście, a nawet jeśli mieszkacie w małym mieście, jest duże prawdopodobieństwo, że mieszkacie w małym mieszkaniu.
Tak już jest, że część z nas mieszka we wnętrzach do których z różnych przyczyn nie dochodzi dużo światła. A to okna za małe, a to duży budynek zasłania światło, a to nieodpowiednia ekspozycja, a to stare budownictwo.
