Meble do kuchni zamówione. Stolarz robi, przycina, mierzy. Pozostało Ci tylko czekać na rezultat.
Pada w końcu pytanie – „Szefie/Szefowo – jakie uchwyty wybieramy?”
Twarz robi się zielona, do wyboru mnóstwo opcji, czas się kurczy bo wykonawca będzie montował już w czwartek. Jest tak?
Nawet jeśli nie, to zapraszam do zapoznania się z uchwytowym przewodnikiem. Jakie uchwyty meblowe wybrać do mebli kuchennych? I z czego można w ogóle wybierać?
1. Otwieranie na przycisk
Wcale nie trzeba od razu wiercić i montować uchwytów. W minimalistycznych i ultranowoczesnych wnętrzach, czyli tam gdzie chcemy postawić na 100% gładkiej powierzchni, zainwestować można w system który będzie otwierał nam szafki na przycisk.
Wygląda to ładnie i estetycznie, jednak ma pewien minus – o ile świetnie sprawdzi się przy lekkich szafkach np. górnych, tak do cięższej szulady będziemy musieli pomyśleć o czymś wygodniejszym. To samo będzie tyczyło się drzwi do zabudowanej lodówki i zmywarki, gdzie takie patenty nie przejdą.
W takim przypadku, w dolnych szufladach i meblach w zabudowie, warto pomyśleć o frontach frezowanych, czyli takich, które uchwyt mają już „wliczony” w konstrukcję.
Oczywiście nie musimy się religijnie trzymać – w całej kuchni – jednego typu otwierania. Górne szafki otwierane na przycisk, dolne z uchwytem przy szufladach i szafkach również mogą wyglądać spektakulatnie.
Do szafek kuchennych otwieranych na przycisk osobiście polecam satynowe lub matowe fronty – na błyszczących będzie widać paluchy 🙂
2. Pojedyncze uchwyty meblowe
Pojedyncze, czyli takie, do których montażu potrzebna jest jedna dziurka przeszywająca front na wylot. Gałki, gałeczki, uchwyty i uchwyciki – wybór na rynku jest nieograniczony. Trzeba zdecydować się na kształt i kolor. Tutaj może Wam pomóc np. post o tym do jakich frontów pasują mosiężne dodatki, w tym uchwyty meblowe.
Kolor to kwestia bardzo indywidualna, wybierając powinniśmy skupić się na estetyce, która odpowiada naszym gustom. Kształt jednak ma tu ogromne znaczenie. Pozwólcie, że posłużę się przykładem uchwytów z mojego sklepu z uchwytami (btw, jeśli ktoś nie zna to zapraszam).
Spójrzmy na ten uchwyt – model Violetta – 35 zł
Ładny uchwyt, nie ma co się sprzeczać, ale kuchnia to kuchnia. Ma pewne wymagania.
Violetta to mała kuleczka bez nóżki, którą trudno uchwycić mokrymi dłońmi, czy w trakcie gotowania kiedy ręce mogą być np. tłuste.
W kuchni lepiej sprawdzą się uchwyty na delikatnej nóżce – nazywam je uchwytami 'chwytnymi’. Takimi, które łatwiej złapać i pociągnąć – a to właśnie trzeba robić szczególnie przy szufladach, zmywarce i lodówce.
Lepiej sprawdzą się uchwyty typu Martha czy Zoe
Szczególnie do ciężkich szuflad czy drzwi zmywarki taki uchwyt – uchwyt chwytny – znacznie zwiększy komfort użytkowania.
Plusem uchwytów pojedynczych jest również łatwość montażu i wymiany uchwytów w przyszłości. Kupienie i wstawienie nowych uchwytów to chyba najłatwiejszy sposób na metamorfozę frontów kuchennych po latach. Mając jedną dziurkę w meblu możemy wybierać spośród tysięcy modeli i nie ogranicza nas praktycznie nic.
3. Podłużne uchwyty meblowe
Podłużne uchwyty meblowe, czy to w formie relingu czy innej, są mega popularne w Polsce. Nic dziwnego – są bardzo wygodne w użytkowaniu.
Są dostępne w różnych rozmiarach, mogą też mieć różny rozstaw dziurek do montażu. Chcąc wymienić same uchwyty w przyszłości musimy szukać takich, które mają taki sam rozstaw jak nasze stare uchwyty.
Nie jest to jednak bardzo trudne – uchwyty zazwyczaj są produkowane ze standardowymi rozstawami. Szukając podłużnego uchwytu do kuchni zwróćcie na to uwagę – czy odstęp między otworami do montażu jest standardowy czy wymyślił go sobie producent 🙂
Co znaczy standardowy rozstaw dziurek?
Klasycznie jest to:
96mm, 128mm,196mm
W opisie uchwytu często koło tej liczby zobaczycie skrót CC.
Dla fanów uchwytów Opa! mam dobrą wiadomośc – oprócz relingów które są w ofercie obecnie, wkrótce pojawią się dłuższe uchwyty Theresa, do sprzedaży wróci też uchwyt Wanda.
4. Uchwyty – muszelki
Alternatywą dla podłużnuch uchwytów są tak zwane muszelki. Dlaczego tak się nazywają, wystarczy spojrzeć na zdjęcia.
Względnie wygodne przy cięższych szufladach, duże, spektakularne, są mocnym akcentem w kuchni. Złote świetnie będą pasować do ciemnych kuchni, czarne – dla kontrastu – do białych.
5. Uchwyty krawędziowe
Czyli jakie? Takie „wychodzące” z wnętrza szuflady czy szafki. Osobiście trochę się w takich ostatnio podkochuję, jednak są dla osób które albo robią nową kuchnię, albo w obecnej kuchni uchwytów nie mają.
Montujemy je od wnętrza szafki więc wszelkie otwory, które zostały nam na zewnątrz będą niestety widoczne.
Świetne jeśli ktoś chce osiągnąć minimalistyczny look. Usilnie pracuję nad tym, żeby znalazły się w mojej ofercie – chwilę to jednak zajmie, będę Was informować jak tylko się pojawią.
BTW, nie planujcie nigdy tak kontaktów w kuchni!! Otwarte, bez osłonki! Kto na to pozwolił??
W ofercie Opa! posiadamy jeden model uchwytu krawędziowego – piękną MARGO
Oczywiście znajdziecie na rynku też inne uchwyty wpuszczane w mebel, jednak dziś chciałam skupić się na takich, które moim zdaniem będą najwygodniejsze w kuchni.
Jakie znajdę u Was?
Całuski!
Olga